„Tropem skierniewickich kolekcji” i w Izbie łowickich Żydów

30.09.2015 20:14

30 września 2015 roku grupa uczniów z kas II TŻiUG oraz z II TIN z opiekunem Grzegorzem Chojnackim odwiedziła Muzeum w Łowiczu. Celem wycieczki było zwiedzenie nowej wystawy czasowej o wspomnianym wyżej tytule. Ekspozycja zorganizowana była w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa pod hasłem „Utracone Dziedzictwo”.

Przewodnik przybliżył młodzieży w zarysie historię Skierniewic, gdyż większość eksponatów pochodziła od tamtejszych kolekcjonerów. Uczniowie dowiedzieli się, że miasto to od czasów cara Aleksandra III cieszyło się większą swobodą, gdyż było osobistym folwarkiem carów i jednym z ulubionych miejsc odpoczynku cara i jego rodziny. To właśnie w tym mieście Władysław Strakacz wykształcony
w Haidelbergu browarnik otworzył swój browar i wytwórnię lemoniady. Po wojnie zakład ten został upaństwowiony co przyczyniło się do powolnego jego upadku na skutek obniżenia jakości produkowanego piwa. Ciekawa  była ekspozycja dotycząca waluty z całego świata, można było zobaczyć środek płatniczy min.: z Izraela, Korei Północnej z podobizną Kim Ir Sena, Iraku czy Zambii.

Dziewczęta z zainteresowaniem słuchały o zastawie królowej Elżbiety II firmy „Wedgwood”. Eksponaty te pochodziły z XIX wieku i stanowią dużą wartość materialną. Równie ciekawe były zastawy i seria figurek kobiecych aktów- znaki zodiaku firmy „Royal Copenhagen”, produkującej od końca XVIII wieku na potrzeby dworu Królestwa Danii.

 Udało nam się również zwiedzić izbę łowickich Żydów. Początki społeczności żydowskiej w Łowiczu datuje się na XV- XVI wiek. Społeczność ta posiadała swoje domy, sklepy i warsztaty    na  ulicach Zduńskiej, Podrzecznej,czy Browarnej. Dowiedzieliśmy się, że
w 1931 roku miał miejsce pogrom łowickich Żydów. Czasy II wojny światowej przyniosły powstanie getta łowickiego powstałego w 1940 roku i zlikwidowanego rok później w ramach akcji Reinhardt. Uczniowie oglądali macewy, świeczniki hanukowe, czasopisma, książki i inne przedmioty życia codziennego.

Na koniec nietypowej lekcji historii wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej i zrobiliśmy sobie kilka zdjęć, które prezentujemy poniżej.

                                                                                             

Grzegorz Chojnacki